trzeba wymyślić... mogą powoływać sejmowe komisje śledcze, które mają specjalne uprawnienia i dociekają różnych spraw
ogólnie zbierają się, każdy ma prawo głosu, może powiedzieć co go trapi, jakiś problem, który wymaga rozstrzygnięcia, dyskusja na temat itd.
Ustanawiają prawa
Nakładają kary
Zabierają ziemie szlachcicowi, którego sekretna armia zostanie złapana (tzn. każdy ma prawo je atakować... chociaż nie rozumiem, czym to się różni od normalnego stanu rzeczy - chyba tym, że wszyscy się wtedy na te ziemie rzucają i nikt mu nie pomaga)
Nadzorują zemsty...
trzeba też doczytać... mogę później, jak doczytam, uzupełnić ten post

Oficialna errata:

1. Manewry w walce są tańsze o jedną stawkę niż opisano w wersji pdf.
2. Sekretna armia ma maksymalną rangę 3.
3. Wasale grupowi mają liczbę akcji równą randze. Wasale pojedynczy jak małżonka czy herold mają jedną, chyba, że staną się BN-ami.
4. Ranga zamku dodaje się do każdego ryzyka jego właściciela, jakiego podejmie się będąc w nim.
5. Ork może przyjąć liczbę ran rangi 5 równą jego randze.
6. Terror orka jest równy jego randze.
7. Niezdane ryzyko Odwagi przeciwko terrorowi powoduje konieczność założenia ilości stawek równej terrorowi, żeby móc podjąć jakiekolwiek ryzyko przeciwko orkowi.
8. Każdy może nosić na sobie jedno "dobro" plus ilość dóbr równych jego Pięknu.
9. Potem dopiszę dalsze (bo są).

To są wszystko pomysły do opracowania, nie inaczej! Uprasza się racjonalne podważanie i atakowanie złych pomysłów.

OK, jedziem:

Pojedynki i prostsze walki grupowe.

Wywalamy stawki "na inicjatywę". Wywalamy manewry i inne bzdury.

Procedura:
1) Na początku obie strony robią potajemnie stawki i równocześnie rzucają kośćmi.
- Każdy walczący, który wyrzucił 10+ ma tyle stawek ile odłożył plus jeszcze jedną (za to że wyrzucił). Tyleż kostek symbolizujących stawki bierze w łapę i dzielnie w niej trzyma póki nie zużyje.
- Każdy walczący, który nie wyrzucił 10 zostaje z połową stawek.
- Można odłożyć tyle stawek, o ile pula przekracza dwa, czyli jak masz 2 kości na walkę to nie robisz stawek.
2) Sprawdzamy kto ma najwięcej stawek - on zaczyna. Jeżeli jest po równo, to decyduje poziom Waleczności, jeżeli ciągle po równo, to Spryt, a potem Siła. Jeżeli jakimś cudem nadal nie wiadomo, to losujemy kto zaczyna lub decyduje Narrator.
3) Atakujący i obrońca. Ktoś kto "ma inicjatywę" może podjąć akcję ofensywną. Robi to podobnie jak opisano w książce, np. mówi do przeciwnika "tnę nad brwią i przeciągam cięcie wokół oka na policzek" - mówiąc to wyciąga przed siebie zamkniętą dłoń w której jest wybrana przez niego ilość stawek (można a czasem trzeba zostawić sobie jakieś stawki na później - te trzymamy w drugiej ręce - to jest istotne podczas walki z wieloma przecinikami, lub gdy planujemy np. później przemieszczać się). Obrońca, w tej sytuacji, może i powinien podjąć akcję obronną - ten rodzaj akcji można podjąć zawsze gdy jest się atakowanym i posiada jakieś stawki (też po to warto sobie zostawić na później itp.) - np. mówi "z gracją paruję twoje zdradliwe, wężowe cięcie" oraz, jak wyżej, wyciąga pięść w której trzyma wybraną ilość stawek.
3) Obaj odkrywają ilość "zagranych" stawek. Sprawdzamy ilość "użytych" stawek u każdego. Teraz można też zwiększyć ich ilość tagując rany! Jeżeli jest po równo, to atakujący, idąc za przykładem, wyprowadził cięcie, a broniący je sparował. Jeżeli zaś atakujący uzyska przewagę (ilość stawek powyżej ilości stawek przeciwnika to liczba przewag), to jego cięcie dosięgneło celu jak zamierzył, a ranga rany jest równa ilości przewag.
4) Sprawdzamy czy ktoś ma jeszcze jakieś stawki z pierwszego rzutu. Jeżeli tak, to wracamy do punktu 2) i jedziemy dalej aż wszyscy stracą stawki - wtedy jest "nowa runda", czyli nowe zbieranie.

Przykłąd

Wiwer i Kavamadi zdradziecko wspólnie walczą z plugawym, ciotecznym Wujem Barona Duvu. Kavamadi ma 3 kości z krwawy miecz, nie robi stawek, wyrzuca 11, więc zyskuje jedną. Szczwany wilk Wiwer ma 7 kostek, robi 3 zakłady, wyrzuca 16, więc ma razem 4, a Mroczny Wuj, szermierz uzbrojony w artefaktyczny Miecz Pomsty Duvu ma kostek 8, cztery zakłady i 18 na kościach, oż w mordę, razem to 5 stawek!

Mamy więc: Kavamadi 1 stawa, Wiwer 4, Wuj 5. Zaczyna więc Wujek.

Wuj naciera na Kavamadiego aby nasycić się zemstą - "Przebijam twój brzuch, by rozkoszować się parującym smredem twoich wnętrzności, parszywy Łosiu!" - wyciąga łapę z tajemną ilością kostek. Kavamadi nie chce dostać zbyt srodze i obawia się o swoje jelita - wyciąga rękę z ukrytą w niej jedną kostką "mój miecz, samoistnie pobudza krew w moich żyłach, paruję!". Odkrywają łapy. Wujek dał 3 kości. Kavamadi 1-ną. Kavamadi obrywa ranę rangi 2. Nic poważnego, ale w następnej rundzie nawet miecz mu nie pomoże.

Po tym fakcie mamy: Wiwer 4, Wujek 2, Kavamadi 0 - ten ostatni nie będzie już nic robił poza przeżywaniem ożywczego bólu. Teraz atakującym będzie Wiwer.

Wiwer, korzystając z sytuacji decyduje się wyprowadzić zdradzieckie pchnięcie: "wbijam miecz w Twój bok, o posępny, mroczny wuju!", "unikam haniebnego ciosu, ty łosiowy kompanie!". Obaj odsłaniają liczbę stawek - Wiwer 4, Wój 2. Wój obrywa w bok, lekka rana!

Wszyscy stracili zakłady jest więc druga runda. Tutaj można też coś powiedzieć, poddać się itp. Wiemy też, że w "drugiej rundzie" będzie można tagować rany Kavamadiego i Wujka, co odmieni przebieg rozgrywki.

Trzeba zaznaczyć, że rany tagujemy wyłącznie przy konkretnym wyprowadzaniu ciosów. Natomiast przed każdym rzutem można tagować "normalne" aspekty.
Można też uciekać czy oddawać polę - jest to mierzone w stawkach, np. możesz "odsunąć się o 3 stawki" - wtedy przecinik musi zużyć tyle samo, żeby podejść zanim cię rąbnie itp.

Analizujcie.

PS. Rdzeń tej procedury jest z mojej autorki, więc jest w zasadzie przetestowany. Mimo to tutaj się rzuca inaczej, więc to trzeba też testować.

Ostatnio edytowany przez Przemo (2010-06-16 13:24:41)

Gladin napisał:

to burzy klimat
tylko walki 1 na 1 są prawdziwymi pojedynkami, reszta to mass murder (a tutaj podpada pod mass murder)
wcale nie brzmi na mniej skomplikowane, niż oryginalne zasady...

Tak, to był przykład massmurder. IMHO w mniejszych starciach (ale nie 1 na 1) to by mogło zdawać egzamin. Spróbuję wkrótce dać ew. przykład walki 1 na 1 (byłaby dużo prostsza).

Gladin napisał:

jestem za tym, aby na razie pograć oryginalnym systemem, bo jeszcze go nie znam za dobrze i może nie potrafimy z niego korzystać
te zasady wprowadzamy do naszych rozgrywek?

Luzik, to jest tylko propozycja spisana na szybciora. Jak będzie ew. czas to możemy ją potestować. Mi generalnie pasuje jak w opowieściach jest mało walki lub jej nie ma wcale - Ty wspominałeś, że chciałbyś, więc szukam rozwiązania itp.

Gladin napisał:

Uważam tę zmianę wasali za besensowną z powodów, które przedstawiłem uprzednio

Też tak uważam. Listę zmian przetłumaczyłem for reference - co jakiś czas coś dłubię w zasadach i Ty też więc uznałem, że się przyda - staram się monitorować oficjalne blogi, żebyśmy wszyscy mięli wgląd w ew. zmiany.

Odn. wasali, to przyszło mi jakoś ostatnio nowe rozwiązanie, wstępnie takie:

1) Każdy wasal grupowy ma "automatycznie" "szefa", który jest od razu NPC, a za kolejne rangi dostaje nowe aspekty wybrane przez gracza.
2) Pojedyńczy wasal działa tak samo, ino nie posiada podwładnych.

To mi się wydaje sensowne przy moim sposobie prowadzenia.

Z tymi NPC to jest porażka wg mnie i trzeba będzie to zmienić. Mi się nawet nie chce poznawać wszystkich niuansów i dupereli - wolę jak zasady się dopasowuje do sytuacji, a nie sytuacje do zasad. Dlatego nie chcę wprowadzać zasad, raczej dążę do elastycznego minimalizmu (że tak powiem). Bazowy sposób rzucania i robienia zakładów jest super - problemem są właśnie te wszystkie kruczki, dlatego ostatecznie chcę doprowadzić do ich niemal całkowitej redukcji, a Seasons uprościć. O równowagę, myślę, nie ma się co martwić - ten system i tak jest na tyle pokrętny, że i tak jej tam nie ma . Będzie dopiero jak wprowadzę .

OK, zarządzam, że wasale mają minimum 3 akcje i po sprawie (wstępnie, dopóki nie napiszę systemu właściwego.).

Przeanalizowałem teraz to co jest w książce na ten temat, i zastanowię się jeszcze - w zasadach nic takiego nie widzę, więc na ten moment może to zrobić małżonka (i to nawet kiedy nie jest NPC).

Na ten moment tak zostaje, ale pamiętaj, że Herold jest też do propagandowania ziem sąsiada - można nim zmniejszyć lojalność w obcym regionie zanim się tam wjedzie .

Mi chodziło o opisywanie zamku (Spryt i Wiedza) - gracze mogą ustalać fakty na temat otoczenia, czyli mogą Ci go "urządzić" - opisać różne szczegóły, powymyślać do nich jakieś historie itp. itd.