RPGKK - Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Ogłoszenie

Polecam wykorzystywanie "Pokaż nowe posty od ostatniej wizyty" lub przeglądanie tych for, które mają podfora, ponieważ forum wyżej (np. DnD) nie wyświetla na głównej stronie czy coś nowego jest w podforach (np. DnD - Mechanika). W razie problemów z rejestracją, proszę pisać pod gg 6588239 (niewidoczny). Usuniecie Ciasteczek powinno pomóc, jeśli konto się nie chce zarejestrować.

#1 2010-01-13 10:29:35

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Tolkien i Potter

Przenoszę to, co udało mi się uratować z chatboxa:

Lasard napisał:

No tak ale Harrego Pottera właśnie mniej więcej w takim wieku zacząłem czytać, i miałem gdzieś Tolkiena czy kogokolwiek. A teraz mi się książki nie chce czytać, a i tak jak to zwykle jest jak czytasz książke a potem obejrzysz film to wersja ekranowa Ci się nie podoba i odwrotnie- jak zobaczysz film to nie masz już ochoty czytać książki bo wtedy ona Ci się nie spodoba.

Huzar napisał:

Jeśli ktoś nieco poważniej siedzi w RPG, to jednak sześcioksiąg Tolkiena na koncie powinien mieć. Z tego wszystko wyrosło. Ja Tolkiena uwielbiam, czytałem nie tylko opowieści o Śródziemiu, a Silmarilion jest właśnie dla miłośników. Jest też TolkFolk w Bielawie pod Wrocławiem. To, że po książce film Ci się nie podoba jest częste, ale może nie zawsze? Nie dysponuję przykładem, ale wydaje mi się, że są filmy na podstawie książek po prostu lepsze niż owe księgi. Jednak, książka zwykle przeważa, jeśli widzisz fajny koncept w filmie, być może kiepskim, to przeczytaj książkę. Jak ktoś ma Conana, to ja bardzo chętnie poczytam

Havoc napisał:

"Jeśli ktoś nieco poważniej siedzi w RPG," - emm... NIE.  To jest rada dla siedzacych w Fantastyce, a nie RPG. Np. ja kocham RPG i to bardzo. Nawet podoba mi sie jeden system, ktorego ani razu nie zagralem. Do tego Tolkiena nie czytalem, filmy wydaly mi sie srednim, jesli nie kiepskim fantasy... a Harry Potman to kicz.

Przemo napisał:

Harry jest OK. A Ty jesteś podłym MUGOLEM, o! Crucjo! Czy jest erpeg o Harry'm? Orientuje się ktoś może?
Natomiast odn. Tolkiena, to dla mnie wymiata "Hobbit", a Trylogia wieje nudą. Czy każdy powinien przeczytać? A tam. Nikt nic nie powinien, tak ja to widzę.

Huzar napisał:

Tak, byleby się nie obrażać. Zresztą inne, większe fora unikają takich tematów, bo są zwykle dywagacjami na temat, każdy trzyma się swojego toku myślenia, w końcu dochodzi do kłótni, zaczyna się obrażanie... Takie tematy są niebezpieczne. I może fajne w małych, kulturalnych gronach, ale w większej grupie trudne do kontrolowania i sprawiające problemy.
Możnaby za to dorzucać FanFic. Np. Mi się jedno zaczęło, ale nie skończyło  Dobry Fanfic wprowadza w klimat gry bez potrzeby stracenia 3 kampanii na zaaklimatyzowanie się.

Offline

 

#2 2010-01-13 18:43:19

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

Huzar napisał:

Możnaby za to dorzucać FanFic. Np. Mi się jedno zaczęło, ale nie skończyło  Dobry Fanfic wprowadza w klimat gry bez potrzeby stracenia 3 kampanii na zaaklimatyzowanie się.

Co to jest fanfic??

Ogólnie powiem tak: jeżeli ktoś jest fanem fantasy, to trylogię tolkiena przeczytać powinien.
To jest klasyka, na której wszystko to wyrosło. Nie jest to może książka górnolotna, ale jest to książka wielka. Jest dużo lepsza niż hobbit - bardziej rozbudowana, więcej wątków, rozbudowany wszechświat.
Po prostu - są pewne książki, które trzeba znać, aby być traktowanym jako pełnoprawny członek światka (w tym przypadku fantasy).

Co do pottera - gorszy niż trylogia, ale lepiej sprzedaje się marketingowo. Irytuje mnie jej sięganie do wielorakich źródeł, np.

  • czary po łacinie - np. lumos=światło, levicorpus = podnieś ciało czy jakoś tak, moja łacina nie jest zbyt dobra

  • Fenrir Greyback - mitologia nordycka

  • quidditch - nie wiem co było pierwowzorem, ale jeżeli ktoś oglądał film The Blood of Heroes/Salute to the Jugger (ten film ma dwie nazwy) z Rutgerem Hauerem, niech mi powie, czy nie miał skojarzenia, że quidditch to taki przerobiony pomysł z tego filmu?

Pewnie można by tego znaleźć więcej. Filmów o potterze też nie oglądał, bo mam swoje wyobrażenie postaci, a to, co widziałem na migawkach, to masakra.

Offline

 

#3 2010-01-13 19:28:50

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

Hmm. W takim "Władcy" może irytować sięganie do jednorakich źródeł. Bo autor skupia się na klimatach mocno nordyckich . Np. imiona krasnoludów są żywcem rżnięte bodaj z "Eddy".

Mnie to akurat nie irytuje ani w nim, ani w Heńku Portierze. W tym drugim to jest wręcz b. fajne. To dopasowanie imion i nazwisk do charakteru postaci. Nie, żebym nie lubiał tolkienowych Isildurów czy innych Bomburów, też b. lubię.

Film ("Władca...") jest bardzo fajny, ale dopiero w wersji rozszerzonej. Z drugiej strony, to już widziałem parę razy i nie pali mi się wracać.

Oby "Hobbit" rozdał. Oby!

Ostatnio edytowany przez Przemo (2010-01-13 19:30:24)


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#4 2010-01-14 14:34:04

Huzar

Prawdziwy Gracz

782749
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 184
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

Fanfic to skrót od Fan ficion, tzn. wykorzystując świat, przedmioty bohaterów, miejsca z wybranego dzieła tworzy się dzieła fanowskie, czyli całkowicie darmowe, na zasadzie "Patrzcie, jak ja to sobie wymyśliłem, żeby było inaczej". Nie jestem pewny, ale chyba na tej zasadzie powstały opowieści o Jedi w oderwaniu od filmu. W tym samym świecie, ale w nieco innym czasie czy miejscu. Tak powstały opowieści ze świata Warcrafta, Warhammera... Później jedynie się dogadano, żeby to mozna było jakoś sprzedawać. Nie jestem pewien, ale możliwe, że kombinowane tam jest z prawami autorskimi. Kiedyś np. czytałem w necie o elfie z Gondolinu, ale nie było zbyt porywające.

A to co zrobił John Ronald Reuel Tolkien nie jest zerżnięciem, tylko wykorzystaniem materiału mitologicznego. Przy czym korzystał nie tylko z mit. nordyckiej, ale również na celach i prawdopodobnie starożytnosci oraz średniowieczu. Przy czym on pierwszy wyodrębnił i określił porządnie rasy, którymi posługuje się teraz sporo systemów RPG. Nadał wszystkiemu własną barwę i kształt, zapoczątkował tzw. high fantasy. Przywrócił to, co zostało niemal utracone, a teraz jest tak eksploatowane. Proszę, nie obrażajcie człowieka świętej pamięci, bo nie był byle kim.

Offline

 

#5 2010-01-14 16:58:36

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

A tam zaraz obrażamy. No bez przesadyzmu.


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#6 2010-01-16 14:56:05

Huzar

Prawdziwy Gracz

782749
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 184
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

Może nie wiesz, bo nie piszesz, ale dla pisarza właśnie termin "zerżnąłeś to z tego a tego" jest ciężką obelgą. Naprawdę niełatwo jest wymyślić coś nowego, coś totalnie bez podstaw, bo wszystko musi mieć źródło w rzeczywistości, i choćby przeszło przez najbardziej chore i pogięte metamorfozy i zmiany, zawsze to źródło gdzieś musi być. Jeżeli tych podstaw, choćby najmniejszych, nie ma, wtedy tylko najsprytniejsze ludziki to zrozumieją, przyjmą, zaakceptują. Zresztą, podaj mi przykład czy sam wymyśl coś, co nie będzie się wiązać z naszą rzeczywistością? To jest trudne. Możesz podać przykłady te czy tamte, a ja będę doszukiwał się źródeł czy zapożyczeń, jeśli chcesz. Dlatego pisarz nie zrzyna, chyba że o to mu chodziło. Jeśli nie wymyśla, to zapożycza, przemienia, ale to jest jego po prostu.

Offline

 

#7 2010-01-16 15:25:22

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

Dawno temu w liceum dałem koledze do przeczytania moje opowiadanie. Pokazał je swojemu tacie, a ten stwierdził, że zrzynam z Sapkowskiego. No to postanowiłem poczytać tego Sapkowskiego (pierwszy raz o nim słyszałem), żeby zobaczyć, o co chodzi

Co do Tolkiena, to wydaje mi się, iż jego praca była kompilacją wierzeń, legend itp. głównie celtyckich. Na jej podstawie zbudował świat i wytyczył pewne kanony trwające do dziś (np. stereotypowa niechęć krasnoludów do elfów i vice versa). Ponieważ był pionierem, wykonał mnóstwo pracy, zbierając materiały i je kompilując. Za to mu chwała. Natomiast osobiście uważam, że pisarz z niego był przeciętny. Jedno drugiego nie wyklucza.

Co do Rowling... była bezrobotna, wymyśliła jak zbić dużą kasę... też godne podziwu. Natomiast kompilacji nie dokonała, sięgała jedynie do różnych pomysłów (albo takie mam wrażenie) i zrobiła z tego swój miks. Powiedziałbym, że wielcy pisarze często nawiązują do sławnych utworów i uważa się to za zręczne posunięcia. Uwielbia też Shreka za wszystkie aluzje i pastisze do innych filmów, jakie w sobie zawiera. U Rowling nie mam takiego odczucia. Mam odczucie, iż pisała to zakładając, że przeciętny czytelnik (co może być prawdą) nie zorientuje się, że garściami czerpie z różnych źródeł. I czuję się tak (jako czytelnik), jakby traktowała mnie jak idiotę, który się nie połapie co i jak.

Takie jest moje zdanie, ale każdy ma prawo do swojego.

Ostatnio edytowany przez Gladin (2010-01-16 15:41:24)

Offline

 

#8 2010-01-16 15:35:45

Huzar

Prawdziwy Gracz

782749
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 184
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

Cóż, niektórym styl nie musi odpowiadać, nie musi się podobać. Jednak zapożyczenia są celowe, zrzynanie nie. Sam widzisz, wpadasz na podobny pomysł, a mówią Ci, że zrzynasz. Najpierw pewnie był szok i bunt: Jak to, ja zrzynam? Był czy nie? Możliwe że nie było, to przepraszam.

Rowling prawdopodobnie napisała właśnie dla ludzi przeciętnych, taka... nowelka magiczna. Niezbyt wysoki poziom. Chociaż niektóre motywy fajne, to jednak... Zbyt wykorzystane, ostatnie dwie części przeczytałem raczej z poczucia obowiązku.

Offline

 

#9 2010-01-16 15:49:39

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Tolkien i Potter

nie wiem czy był, dawno temu to było
a zrzynać nie zrzynałem, bo - jak pisałem - nie znałem wtedy jeszcze Sapkowskiego
zresztą moim zdaniem podobieństwo niewielkie...

a poza tym nie użyłem stwierdzenia „zrzynać”, bo zrzynania nie ma ani w jednym przypadku, ani w drugim. Niesamowitym plagiatem natomiast dla mnie jest Niebieski rower Regine Déforges. Zrzyn niesamowity z przeminęło z wiatrem. O dziwo, Niebieski Rower cieszy się dużą popularnością i wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Polecam przeczytanie jednego i drugiego, aby się przekonać, że tak ludzie też zarabiają pieniądze (obie książki doczekały się ekranizacji!!)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.v-violence.pun.pl www.wigry.pun.pl www.mlawaelektronika.pun.pl www.helicobacterpylori.pun.pl www.mat2011ps.pun.pl