RPGKK - Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Ogłoszenie

Polecam wykorzystywanie "Pokaż nowe posty od ostatniej wizyty" lub przeglądanie tych for, które mają podfora, ponieważ forum wyżej (np. DnD) nie wyświetla na głównej stronie czy coś nowego jest w podforach (np. DnD - Mechanika). W razie problemów z rejestracją, proszę pisać pod gg 6588239 (niewidoczny). Usuniecie Ciasteczek powinno pomóc, jeśli konto się nie chce zarejestrować.

#1 2009-12-09 13:07:30

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Systemy komercyjne vs Gry Indie

Co wolicie? W co częściej grywacie?

Nie ukrywam, że rozwój RPG w kierunku "indie" jest wg mnie rozwojem w dobrą stronę. Taki Houses of the Blooded (chociażby) swoim pomysłem i grywalnością wydaje się zjadać na śniadanie wszelkie edycje D&D i podobnych stworów. I robi to jednym podręcznikiem, do praktycznie pozbawionym ilustracji. Dla mnie bomba.

Nie żebym nie lubił "normalnego" RPG. Lubię. Grałem i prowadziłem mnóstwo gier i bawiłem się przednio, chociaż z czasem poczucie swobody pokonało, że tak powiem, poczucie spójności. To co stanowi o sile tradycyjnych erpegów - szczegółowo zarysowany setting opisany w mnóstwie dodatków czy sztywne zasady itp. zacząłem postrzegać bardziej jak przeszkodę niż wsparcie w prowadzeniu. Nie wyobrażam sobie chociażby przeczytać (o zapamiętywaniu i stosowaniu nie wspominając) najbardziej podstawowych książek do D&D. To może być fajna inspiracja, no ale bez przesady - zamiast studiować to przez kilka wieczorów chyba lepiej zrobić kilka sesji .

Dlatego myślę, że raczej będę dryfował w stronę prowadzenia w światach ogólnie zarysowywanych przy udziale graczy - każdy osobno (świat, nie gracz) na potrzeby konkretnej kampanii. I jazda - gramy bez zbędnych ceregieli, przygotowań i tego całego szajsu .

A w "zwykłe" RPG to sobie raczej wolę zagrać .


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#2 2009-12-09 14:28:45

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Nie podoba mi się w jakim kierunku dzisiaj idą komercyjne systemy typu WoD i DnD. Najważniejsza jest sprzedaż do najszerszego grona, który teraz jest konsolowcami i graczami WoW'a. Upraszczanie systemu, robienie go bardziej pod MMO, a nawet tworzenie systemu gdzie nie potrzeba MG (był taki rozdział w Mistrzu Podziemi DnD 4.0 o grze bez MG).

Offline

 

#3 2009-12-09 20:50:52

Huzar

Prawdziwy Gracz

782749
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 184
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Faktycznie. Nie określiliście, co to jest w ogóle ten system gry Indie i w ogóle, nie traktujcie ludzi jak znawców, tylko najpierw określcie, o czym konkretnie mówicie, a potem dopiero mówcie, W sensie, żeby pierwszy post był wprowadzeniem i zawierał podstawowe informacje potrzebne do prowadzenia rozmowy, a potem gadajcie ile dusza zapragnie. W ten sposób więcej osób będzie dodawać swoje zdanie. Zresztą, sam muszę się do tego zastosować

Offline

 

#4 2009-12-10 08:01:01

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Havoc napisał:

Nie podoba mi się w jakim kierunku dzisiaj idą komercyjne systemy typu WoD i DnD. Najważniejsza jest sprzedaż do najszerszego grona, który teraz jest konsolowcami i graczami WoW'a. Upraszczanie systemu, robienie go bardziej pod MMO, a nawet tworzenie systemu gdzie nie potrzeba MG (był taki rozdział w Mistrzu Podziemi DnD 4.0 o grze bez MG).

To ostatnie to nawet spoko sprawa . Tj. nie wiem jak to wygląda w D&D 4.0, zapewne chujowiecko, ale ogólnie ograniczanie roli MG jest b. OK.

Huzar napisał:

Faktycznie. Nie określiliście, co to jest w ogóle ten system gry Indie i w ogóle, nie traktujcie ludzi jak znawców, tylko najpierw określcie, o czym konkretnie mówicie, a potem dopiero mówcie, W sensie, żeby pierwszy post był wprowadzeniem i zawierał podstawowe informacje potrzebne do prowadzenia rozmowy, a potem gadajcie ile dusza zapragnie. W ten sposób więcej osób będzie dodawać swoje zdanie. Zresztą, sam muszę się do tego zastosować

Gry typu "indie" (skrót od independent, chyba powszechnie znany?) to systemy "niezależne", które powstają inaczej niż tradycyjne erpegi. "Zwykłe" erpegi są tworzone przez zespoły twórców na usługach jakiejśtam firmy - wspomniane D&D to sztandarowy przykład. Gry indie to bardziej coś jak autorki, ale pomyślane tak, żeby je dodatkowo wcisnąć komuś za kasę lub za darmo . Konkretniej w temacie masz tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/Indie_role-playing_game
Definicje są różne, wiadomo, ale główny aspekt jaki chciałem poruszyć, to taki, że gry indie potrafią być bardziej eksperymentalne i nowatorskie, lub tak jak piszą na wiki - są bardziej "narracyjne". Równocześnie jest w nie ładowane mniej kasy itp. Analogicznie jak w muzyce - są wytwórnie płytowe (majors) i wytwórnie niezależne (indie).


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#5 2009-12-10 09:39:02

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Przemo, ale tu chodzi o Hack&Slash w tym rozdziale o graniu bez MG.

Offline

 

#6 2009-12-10 12:44:27

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Ano domyślam się, dlatego piszę, że pewnie jest to chujowieckie .

Oczywiście jest to pewnie fajne dla kogoś, kto gra tylko dla wycinki kolejnych XP. Nie jestem jakimś ideowcem-przeciwnikiem takiego grania czy coś, co zaznaczam - poprostu mnie to nie bawi ani jako gracza, ani prowadzić czegoś takiego też nie mam zamiaru .

A ogólnie bardzo lubię przemoc w RPG, ale wolę, żeby była bardziej opisowa niż turlana. Tryskająca krew, szybkie amputacje i sztywniejące członki są b. OK. Lubię to .


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#7 2009-12-10 16:23:49

Huzar

Prawdziwy Gracz

782749
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 184
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Indie kojarzyło mi się z Indianą Jonesem, z independent w dodatku tak rozumianym sam bym raczej nie połączył. Czasem oczywiste pojęcia dla jednych są czarną magią dla innych. Spróbuj pokazać kostki RPG komuś, kto nie miał z tym jeszcze styczności i rzuć kilka przykładów na temat "a kiedy się wygrywa?" Wiadomo, że zależy od systemu, bla bla bla..... Twoje krótkie wyjaśnienia zostają skwitowane "Czarna magia dla mnie" I tyle.

Zaś same Gry Indie nie wydają mi się sensownym rozwiązaniem, prawdopodobnie zabrakłoby w nich spójności, ciągu przyczynowo-skutkowego i głębszej fabuły. Wolę tradycyjne RPG, i także stawiam raczej na opisy, z kostkami zawsze są problemy, ale czasem jest idealnie użyć właśnie kości.

Offline

 

#8 2009-12-10 20:25:13

 Bartek

Hobbista

3159315
Call me!
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-31
Posty: 338
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Chociaż mało się jeszcze znam na RPG'ACH ale podłączam się do wypowiedzi Huzara.


Jedno wiem nie poddam się galopem noc pokonać chcę.

Offline

 

#9 2009-12-10 21:07:34

 Havoc

Admin

6588239
Skąd: Pogorzelec
Zarejestrowany: 2009-08-09
Posty: 1286
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Huzar napisał:

Zaś same Gry Indie nie wydają mi się sensownym rozwiązaniem, prawdopodobnie zabrakłoby w nich spójności, ciągu przyczynowo-skutkowego i głębszej fabuły. Wolę tradycyjne RPG, i także stawiam raczej na opisy, z kostkami zawsze są problemy, ale czasem jest idealnie użyć właśnie kości.

Say what? Gry Indie mogą mieć o wiele większą spójność i głębię fabularną od niejednego komercyjnego produktu, na przykład DnD4.0, który idzie teraz "bo to jest cool".

Offline

 

#10 2009-12-11 09:02:09

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Huzar napisał:

Indie kojarzyło mi się z Indianą Jonesem, z independent w dodatku tak rozumianym sam bym raczej nie połączył. Czasem oczywiste pojęcia dla jednych są czarną magią dla innych. Spróbuj pokazać kostki RPG komuś, kto nie miał z tym jeszcze styczności i rzuć kilka przykładów na temat "a kiedy się wygrywa?" Wiadomo, że zależy od systemu, bla bla bla..... Twoje krótkie wyjaśnienia zostają skwitowane "Czarna magia dla mnie" I tyle.

Mi też się tak kojarzyło . No ale nie przesadzajmy - to jest dosyć powszechne słowo - nawet w muzyce masz wytwórnie indie i tzw. majors. Odn. moich wyjaśnień: ten link do wikipedii chyba dosyć konkrenie naświetla temat? .

Huzar napisał:

Zaś same Gry Indie nie wydają mi się sensownym rozwiązaniem, prawdopodobnie zabrakłoby w nich spójności, ciągu przyczynowo-skutkowego i głębszej fabuły. Wolę tradycyjne RPG, i także stawiam raczej na opisy, z kostkami zawsze są problemy, ale czasem jest idealnie użyć właśnie kości.

Well, używanie i nieużywanie kostek to temat stary jak świat. Osobiście bardzo lubię turlać i to dużo, i raczej nie lubię prowadzić sesji gdzie o wszystkim sam decyduję. Nudzi mnie to - wolę nieprzewidywalność .
Porównując pod tym kątem gry tradycyjne i indie, bardziej istotne jest czemu służy turlanie niż sam fakt turlania. W zwykłej grze zwykle turlasz, żeby postaci się coś udało. Ew. są jakieś stopnie sukcesu i sprawdzasz jak bardzo Ci się udało lub nie udało. W grach indie natomiast bywa różnie. W Houses of the Blooded rzuca się po to, żeby sprawdzić kto opowie o wyniku jakichś działań. Niby niewiele, ale zmienia postać rzeczy - możesz np. stwierdzić, że ci się nie udało. Jeżeli czegoś szukasz, to sam stwierdzasz co znalazłeś i MG nie ma nic do gadania. Kostki przestają służyć racjonalizowaniu tego co się dzieje - służą bardziej, hmm, porządkowaniu toku narracji. Rozbudowane zasady walki idą w kubeł - możesz być równie niebezpieczy mając nóż, duży miecz, karabin czy gołe ręce. Bardzo to lubię i dlatego wolę bardziej nowatorski sposób grania.


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

#11 2009-12-12 21:34:31

Huzar

Prawdziwy Gracz

782749
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 184
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Mówisz więc, że stawiasz na baśniowość, czy jak kto woli, fantazję, uciekając od realizmu. Ja także to rozumiem, podzielam. Chociaż jeśli o walkę nóż vs karabin idzie, to nożownikowi powinno być jednak niewygodnie. Oczywiście, może nadrobić czym innym, celnym rzutem czy cuś... Z opisu (nareszcie sensowny, ładny opisik ) wnioskuję jednak, że indie to trochę wyższa szkoła jazdy, dla bardziej wytrawnych graczy. Takich, którzy nie stawiają na "wygranie" misji jak w komputerku (co de facto jest nieosiągalne), lecz zależy im bardziej na dobrze opowiedzianej historii, zakończonej dobrze lub źle jak to drzewiej bywało przy ogniskach dawnych dni. I tutaj czy często, czy może tylko dużo się o tym mówi, często powstają przeciwne sobie fronty, MG i Gracze. Przecież to jest kompletna głupota, schodzić się w miejsce dla opowiedzenia historii i wykłócać się o zasady.Zresztą, najczęściej to Gracze są zapłonem, bo próbują ułożyć wydarzenia według własnego widzi mi się. A to strasznie psuje MGków. Później nie pozwalają na ciekawe rozwinięcia, wydarzenia są tylko jak po sznurku, tylko jedno wyjście, przygniecenie turlaniem i masakra... MG zniszczony, opowieści marne i humory zryte. Później jak taki MG z naleciałościami robi nową grupę, to podchodzi bardzo ostrożnie a Graczy traktuje jak nieoswojone zwierzątka, troszkę marchewki, troszkę kijaszka, a cały czas kontrola... i rezygnuje się z tak miłego uczucia, jak zaskoczenie

Offline

 

#12 2009-12-29 21:35:50

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Przeczytałem sobie info o indie rpg na angielskiej wiki. Podsumowując, indie rpg to domorosłe rpg, bez wsparcia przemysłu, który je publikuje. Nie ma nic wspólnego z wpływem graczy na świat gry. Albo więc źle pojmujecie indie rpg, albo angielska wiki pisze bzdury.
Osobiście mam wrażenie, że źle to pojmujecie.

Tradycyjne RPG wcale nie wygląda tak, jak to opisujecie. To, na ile sesja jest zdeterminowana przez kości, zasady, dodatki i podręczniki zależy od prowadzącego (jako wychowany na WHFRP będę używał pojęcia Mistrz Gry). Moje sesje WHRPG prowadziłem w oparciu o standardowy podręcznik, bez dodatków i nie zawracałem sobie głowy oficjalnym światem, krainami, kto gdzie i czym rządzi itd., publikowanymi w różnych dodatkach. RPG - Role Playing Game - odgrywamy role. Powiem więcej, nie mam własnych kości do RPG. Zresztą, rzuty kośćmi traktuję bardziej jako sugestię, niż wiążący rezultat.

Systemy są lepsze i gorsze, ale to od Mistrza Gry (MG) zależy, co z nich wykrzesa. Osobiście bardzo lubię WH w odróżnieniu od AD&D. AD&D kojarzy mi się z XP za zabijanie stworów oraz różnicami między postaciami na różnych poziomach takimi, że 1-poziomowa postać zamacha się na śmierć, a nie zabije dłubiącego w nosie 20-poziomowego przeciwnika. Oczywiście, znowu wszystko zależy od MG, jak sobie z tym poradzi.

Punkty doświadczenia rozdzielam za styl gry, nie za zabójstwa. Jeżeli jesteś krasnoludzkim zabójcą trolli, a przystępując do walk zastanawiasz się, z której strony najlepiej podejść przeciwnika, to niezależnie ile przeciwników zabijesz, twoje doświadczenie będzie wolno rosło. Dlaczego? Bo krasnoludzki zabójca trolli nie myśli, tylko atakuje. Z drugiej strony, jeżeli twoja postać jest z założenia tchórzem, to za uciekanie z pola walki powinna dostać więcej XP niż za heroiczną potyczkę. Dla przykładu, byłem kiedyś w anglii na LARPie (Gathering) i bawiłem się jako mob-ek (NPC, powiedzmy). Atakowaliśmy jedną z frakcji jako banda kościotrupów - głupich kościotrupów, zaznaczam. Dostaliśmy polecenie przebicia się do środka kręgu bronionego przez graczy. No więc - łup! Do ataku. Z jeszcze jednym kostkiem sieczemy trójkę przeciwników, z czego jednym jest mag i rzuca ochronę przez bronią sieczną. Za każdym naszym trafieniem krzyczą więc angole "no effect! no effect!" a my sieczemy dalej. W którymś momencie krzyczy jedno z nich: "hey! don't you hear?! No effect!" na co ja wolnym basowym głosem, sugerującym powoli przesuwające się zębatki za każdym wyrazem mówię "what's no effect?" i tłuczemy ich dalej. Skoro mamy być głupie kościotrupy, to niech nie oczekują od nas, że będziemy się zastanawiać, że nasze miecze nie wyrządzają przeciwnikowi żadnej krzywdy!

Wracając do tematu wątka - jest on chyba trochę źle zdefiniowany.
Podkreślę raz jeszcze, że to, jak bardzo trzymamy się wizji naszkicowanej przez twórców, zależy tylko i wyłącznie od nas (mistrzów gry).

Tradycyjne RPG mają jeszcze tę przewagę, że można skorzystać z mnóstwa gotowych scenariuszy (co czasem może być przydatne, gdy nie zdążymy przygotować się przed sesją - sięgamy po jeden z uprzednio przejrzanych scenariuszy i na bieżąco go rozgrywamy).

Nie uważam, że indie z definicji jest bardziej "roleplaying" i "storytelling". Brak szeregu dodatków uniemożliwia pseudo-graczom RPG granie w takie nierozbudowane systemy, dlatego może się wydawać, że to wyższa szkoła jazdy.

Ech, chyba dawno nie grałem w RPG, co to się porobiło... zawsze mówiłem, że RPG jest jak dobra książka z tą różnicą, że wszyscy gracze na bieżąco ją tworzą w czasie sesji.

Offline

 

#13 2009-12-29 21:44:47

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

Przemo napisał:

Porównując pod tym kątem gry tradycyjne i indie, bardziej istotne jest czemu służy turlanie niż sam fakt turlania. W zwykłej grze zwykle turlasz, żeby postaci się coś udało. Ew. są jakieś stopnie sukcesu i sprawdzasz jak bardzo Ci się udało lub nie udało. W grach indie natomiast bywa różnie. W Houses of the Blooded rzuca się po to, żeby sprawdzić kto opowie o wyniku jakichś działań. Niby niewiele, ale zmienia postać rzeczy - możesz np. stwierdzić, że ci się nie udało. Jeżeli czegoś szukasz, to sam stwierdzasz co znalazłeś i MG nie ma nic do gadania. Kostki przestają służyć racjonalizowaniu tego co się dzieje - służą bardziej, hmm, porządkowaniu toku narracji. Rozbudowane zasady walki idą w kubeł - możesz być równie niebezpieczy mając nóż, duży miecz, karabin czy gołe ręce. Bardzo to lubię i dlatego wolę bardziej nowatorski sposób grania.

A kto Ci broni tak samo poprowadzić klasyczne RPG?
I nie widzę przeszkód, aby ktoś stworzył komercyjne RPG z zasadami, jak Ci się podobają. I nie będzie to wtedy indie.

Raczej prezentujesz tutaj inny sposób podejścia do RPG, przenoszący na gracza kreowanie świata i to wymaga doświadczonych graczy, aby dobrze funkcjonowało. Osobiście jednak jestem zdania, że MG powinien decydować o świecie zewnętrznym. Inaczej albo gracz będzie miał tendencję zbytnio sobie sytuację ułatwiać albo na odwrót - z obawy, aby sobie jej zbytnio nie ułatwić, będzie ją sobie niepotrzebnie utrudniał. A już w szczególności w HotB (po wstępnym zapoznaniu się z klimatem) wydaje mi się mistrz gry powinien mieć decydujące znaczenie.

Ale to moja opinia ;>

Offline

 

#14 2009-12-29 21:50:35

 Gladin

Hobbista

Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Zarejestrowany: 2009-12-23
Posty: 295
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

p.s. z angielskiej wiki wynika mi, że "indie" faktycznie podchodzi od "independent" - niezależny... czyli niezależne RPG... podkreślają też, że na ogół prawa do systemu, jego tworzenia itd. pozostają w rękach twórcy

Offline

 

#15 2010-01-01 19:02:53

Przemo

Prawdziwy Gracz

Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2009-10-24
Posty: 219
Punktów :   

Re: Systemy komercyjne vs Gry Indie

I tutaj czy często, czy może tylko dużo się o tym mówi, często powstają przeciwne sobie fronty, MG i Gracze. Przecież to jest kompletna głupota, schodzić się w miejsce dla opowiedzenia historii i wykłócać się o zasady.Zresztą, najczęściej to Gracze są zapłonem, bo próbują ułożyć wydarzenia według własnego widzi mi się. A to strasznie psuje MGków. Później nie pozwalają na ciekawe rozwinięcia, wydarzenia są tylko jak po sznurku, tylko jedno wyjście, przygniecenie turlaniem i masakra... MG zniszczony, opowieści marne i humory zryte. Później jak taki MG z naleciałościami robi nową grupę, to podchodzi bardzo ostrożnie a Graczy traktuje jak nieoswojone zwierzątka, troszkę marchewki, troszkę kijaszka, a cały czas kontrola... i rezygnuje się z tak miłego uczucia, jak zaskoczenie

A ja właśnie b. lubię zaskoczenie, zwłaszcza jako MG . Widywałem (i brałem udział) coś takiego jak opisujesz i to jest jedna z przyczyn dlaczego gram i prowadzę tak jak teraz. Tj. albo się dogaduję i jest fajnie, albo rezygnuję z grania/prowadzenia.

p.s. z angielskiej wiki wynika mi, że "indie" faktycznie podchodzi od "independent" - niezależny... czyli niezależne RPG... podkreślają też, że na ogół prawa do systemu, jego tworzenia itd. pozostają w rękach twórcy

Yup, indie jest od independent, ale temat dotyczy rozbieżności w sposobie tworzenia świata, narracji itp. Ot, tak to nazwałem, jeżeli jest to mylące to sorka .

Przeczytałem sobie info o indie rpg na angielskiej wiki. Podsumowując, indie rpg to domorosłe rpg, bez wsparcia przemysłu, który je publikuje. Nie ma nic wspólnego z wpływem graczy na świat gry.

Ma. Bo wiele (większość? przynajmniej tych, które ja znam) gier, które eksperymentują z tymi sprawami są indie. Po prostu tak jest, więc użycie takiego skrótu myślowego (indie vs. "major") jest wg mnie OK, zwłaszcza, że wyjaśniłem o co mi chodzi w tym temacie . No, ale skoro nie jest to po raz kolejny jasne, to spieprzyłem sprawę . Sorka chłopaki, postaram się następnym razem jaśniej .

Raczej prezentujesz tutaj inny sposób podejścia do RPG, przenoszący na gracza kreowanie świata i to wymaga doświadczonych graczy, aby dobrze funkcjonowało. Osobiście jednak jestem zdania, że MG powinien decydować o świecie zewnętrznym. Inaczej albo gracz będzie miał tendencję zbytnio sobie sytuację ułatwiać albo na odwrót - z obawy, aby sobie jej zbytnio nie ułatwić, będzie ją sobie niepotrzebnie utrudniał. A już w szczególności w HotB (po wstępnym zapoznaniu się z klimatem) wydaje mi się mistrz gry powinien mieć decydujące znaczenie.

Ja twierdzę odwrotnie - przerzucenie części zadań MG na graczy to sedno tej gry i znakomicie się sprawdza w praktyce. Takie też dochodzą mnie opinie od innych grających - polecam zagrać i sprawdzić .

Tradycyjne RPG wcale nie wygląda tak, jak to opisujecie. To, na ile sesja jest zdeterminowana przez kości, zasady, dodatki i podręczniki zależy od prowadzącego (jako wychowany na WHFRP będę używał pojęcia Mistrz Gry). Moje sesje WHRPG prowadziłem w oparciu o standardowy podręcznik, bez dodatków i nie zawracałem sobie głowy oficjalnym światem, krainami, kto gdzie i czym rządzi itd., publikowanymi w różnych dodatkach. RPG - Role Playing Game - odgrywamy role. Powiem więcej, nie mam własnych kości do RPG. Zresztą, rzuty kośćmi traktuję bardziej jako sugestię, niż wiążący rezultat.

Well, opisałeś poprostu swój sposób prowadzenia i grania. Jeden z wielu. Kiedy sam prowadziłem WH, to podchodziłem podobnie i taka postawa była wtedy dosyć rozpowszechniona. Ale czy to jest "tradycyjne RPG"? Hmm. Wg. mnie, to jest jedna z wielu możliwych postaw - kupić system i zrobić z niego coś swojego zachowując ogólny zarys itp. itd. Było to swego czasu popularne z dosyć przyziemnych przyczyn - nie było zbytniego wyboru gier. Był WH, CP i parę innych, wiadomo .

Systemy są lepsze i gorsze, ale to od Mistrza Gry (MG) zależy, co z nich wykrzesa. Osobiście bardzo lubię WH w odróżnieniu od AD&D. AD&D kojarzy mi się z XP za zabijanie stworów oraz różnicami między postaciami na różnych poziomach takimi, że 1-poziomowa postać zamacha się na śmierć, a nie zabije dłubiącego w nosie 20-poziomowego przeciwnika. Oczywiście, znowu wszystko zależy od MG, jak sobie z tym poradzi.

Różnice tego rodzaju są jasne - jaskrawy heroic vs ponury dark. Ale pomijając te aspekty (świat, ogólne zasady itp.), to czym się różnią te dwie gry? W obu przypadkach mamy drużynę, która podróżuje realizując różne zadania. Jasne, zawsze można to zawsze zmienić, ale z założenia w obu grach chodzi o to samo - wędrówka, walka, intryga, zbieranie PD-ków, rozwój postaci. To samo w dwóch różnych ubraniach.

Punkty doświadczenia rozdzielam za styl gry, nie za zabójstwa. Jeżeli jesteś krasnoludzkim zabójcą trolli, a przystępując do walk zastanawiasz się, z której strony najlepiej podejść przeciwnika, to niezależnie ile przeciwników zabijesz, twoje doświadczenie będzie wolno rosło. Dlaczego? Bo krasnoludzki zabójca trolli nie myśli, tylko atakuje. Z drugiej strony, jeżeli twoja postać jest z założenia tchórzem, to za uciekanie z pola walki powinna dostać więcej XP niż za heroiczną potyczkę.

Trudno się nie zgodzić. Dlatego wolę używać zasad, które będą podkreślać i promować właśnie tego rodzaju kwestie. Rzuć okiem na działanie aspektów w Houses of the Blooded.
I znów: jasne, możesz i jest to wielce sensownie tak podchodzić do gry. Ale w podręczniku do WH czegoś takiego nie znajdziesz. W D&D podobnie. I w tym właśnie rzecz .
A właściwie to po co dawać jakieś XP? .

Podkreślę raz jeszcze, że to, jak bardzo trzymamy się wizji naszkicowanej przez twórców, zależy tylko i wyłącznie od nas (mistrzów gry).

Nigdy nie twierdziłem inaczej. Natomiast twierdzę, że gry indie mają zwykle zdecydowanie ciekawsze, eksperymentatorskie podjeście względem dużych, klasycznych tytułów - jak chociażby wspomniane WH czy D&D.

Nie uważam, że indie z definicji jest bardziej "roleplaying" i "storytelling". Brak szeregu dodatków uniemożliwia pseudo-graczom RPG granie w takie nierozbudowane systemy, dlatego może się wydawać, że to wyższa szkoła jazdy.

Wg mnie indie poprostu jest bardziej "storytelling" . Sama kwestia "rozbudowania" systemu (settingu) świetnie się wpisuje w tą dychotomię. Większość "dużych" gier jest projektowana właśnie z myślą o rozbudowywaniu świata w dodatkach i stwarzanie pewnej spójności. W sytuacji, gdy mamy wyjaśnić jakiś szczegół świata w settingu do D&D, musimy się zwykle odnieść do jakichś odpowiednich podręczników. Ew. MG stwarza odpowiedź, która wydaje mu się sensowna i przedstawia graczom.
Więc jeżeli gra stwarza możliwość uzupełniania takich elementów graczom, to jest to rozwiązanie jest wg mnie bardziej "storytelling", podobnie jak użycie aspektu "kłamca" lub "berserker" jest bardziej "roleplaying" niż użycie umiejętności "cichy chód na wsi" (WH dla nieozrientowanych) .


Pozdrawiam,

Przemo

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.g087dca.pun.pl www.dragongame.pun.pl www.lowcy-tajemnic.pun.pl www.online-menager.pun.pl www.aureus.pun.pl