RPGKK - Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Ogłoszenie

Polecam wykorzystywanie "Pokaż nowe posty od ostatniej wizyty" lub przeglądanie tych for, które mają podfora, ponieważ forum wyżej (np. DnD) nie wyświetla na głównej stronie czy coś nowego jest w podforach (np. DnD - Mechanika). W razie problemów z rejestracją, proszę pisać pod gg 6588239 (niewidoczny). Usuniecie Ciasteczek powinno pomóc, jeśli konto się nie chce zarejestrować.

#31 2010-09-06 21:16:59

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: [Neuroshima] - Nie oglądaj się za siebie... ( 18+ )

Michael



...Barack Obama- to przeczytał na tabliczce Michael gdy podszedł bliżej. Chwilę zastanawiał się potem skąd zna to imię, bo był pewien, że już kiedyś je słyszał od kogoś, bądź wyczytał gdzieś. W końcu po chwili przypomniał mu się wielki stary bilbord wiszący wysoko na podniszczonym wieżowcu. Przypomniało mu się, że murzyn również był na owym bilbordzie, jednak nie pamiętał jego treści.


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#32 2010-10-12 20:01:28

 Bartek

Hobbista

3159315
Call me!
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-31
Posty: 338
Punktów :   

Re: [Neuroshima] - Nie oglądaj się za siebie... ( 18+ )

Daren



Kiedy nadszedł wieczór a dzieci poszły już do swoich domów wstał otrzepał się wziął włócznie i powędrował przed siebie aby znaleźć samochód i wyjechać z miasta.


Jedno wiem nie poddam się galopem noc pokonać chcę.

Offline

 

#33 2010-10-12 21:13:30

 Greyu

Hobbista

1323778
Call me!
Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2010-02-20
Posty: 476
Punktów :   

Re: [Neuroshima] - Nie oglądaj się za siebie... ( 18+ )

Daren






  Chciał już kierować się do samochodu. W końcu taki był plan, poczekać do wieczora a następnie uciec z miasta. Gdyby ktoś słyszał teraz jego myśli pomyślałby, że jest szalony. Słońce biło potężnym blaskiem, mimo to, Daren uważał, że wieczór już nastał. Parł przed siebie, rozpychając, rzekomo już śpiące dzieci. Dotarł przed wyróżniający się budynek. Nadał uważał, że jest noc, można by pomyśleć, że nie ma możliwości z kimkolwiek się zderzyć na swej drodze. Gdyby wcielić jego myślenie w życie, to tak jasnym wieczorem wszyscy powinni spać. Niestety było inaczej...


Bill




  Bardzo szlachetnie, Bill... Ale czy mądrze? Wystarczyło, że ta idiotka zrobiła szklane oczy a ty już dałeś za wygraną? To nie jest prawo pustyni. Może to czego Ci nie dali, nie jest teraz potrzebne. Ale może w przyszłości? Może wymieniłbyś to na co innego? Dobre konserwy i chleb nie rosną pośród piasków, a deszcz jakby przez ostatnie 30 lat obraził się na ziemię i tylko czasem wpada na łyk herbaty. No dobra, niech Ci będzie, oddałeś tym frajerom ciężko zarobioną dolę, jednakże zawsze jest "ale"...
  Bill wyszedł przed budynek, pośród ogólnego tłumu zauważył jednego palanta, który zachowywał się, jakby nikogo na jego drodze nie było. Efekt placebo sprawił, że miał szerokie źrenice, bardzo poważnie myślał o tym, że już nastała noc. Pech chciał, że ten idący niczym buldożer facet, walnął w Billa...



Michael i Chuck






  -Tak jak się umawialiśmy, dla każdego z komandosów po 500, temu tutaj dam 200.- Wskazał na Chucka. Odezwał się Greg.
  -Nie mówiłeś, że będzie tak gorąco, 750, dla niego 400.- Murzyn się trochę zmieszał, spojrzał na skrzyneczkę.
  -Zgoda. Bierzcie i spadajcie.- Pośpiesznie wygonił ich z domu, widać było, że chce jak najszybciej otworzyć puszkę bez udziału innych. Greg i Steve szybko wycenili fanty, wszystko się zgadzało.
  -Masz.- Podał parę rzeczy Chuckowi, Greg nie próbował go oszukać.- Dobry jesteś, chętnie widziałbym Cię w kompanii. Z weteranów zostałem tylko ja, no i ty. Wcześniej odmówiłeś, teraz pewnie też to zrobisz. Wciąż chcesz jechać na północ?- Chuck rozmawiał o tym z Gregiem zanim wyjechali do bunkru. Stary żołnierz dołączył do drużyny żeby trochę zarobić i ruszyć w dalszą drogę, na północ, tam gdzie jeszcze nigdy nie był.-Możemy podrzucić Cię do slumsów, stamtąd wejdziesz na autostradę nr 74 prowadzącą do byłej Kanady. Byłoby dalej, ale niestety, mamy swoje obowiązki. Jeszcze pozostaje sprawa, co robimy z tym tutaj?.- Spojrzał na Michaela, w taki sposób, jakby Michael był małym dzieckiem i właśnie bardzo narozrabiał...

Offline

 

#34 2010-10-28 20:53:38

UUkasz

Prawdziwy Gracz

9188979
Skąd: Otchłań
Zarejestrowany: 2010-03-21
Posty: 209
Punktów :   

Re: [Neuroshima] - Nie oglądaj się za siebie... ( 18+ )

Chuck



-Totalnie mi to wisi. Możemy równie dobrze go zabić  tuż za miastem lub po prostu go gdzieś wyrzucić. - mówił chrapliwym głosem najemnik. -Mamy klamoty, więc ty zrobisz jak uważasz. Zresztą myślałem żeby zatrzymać się w tym mieście na trochę. - dokończył.


Might always has a right!

Offline

 

#35 2010-11-03 17:14:24

 Bartek

Hobbista

3159315
Call me!
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-31
Posty: 338
Punktów :   

Re: [Neuroshima] - Nie oglądaj się za siebie... ( 18+ )

Daren



Kiedy wpadł na jakiegoś człowieka ockną się spojrzał na niego i :

-Ty to kto bo nie znam cię


Jedno wiem nie poddam się galopem noc pokonać chcę.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.boxserwis.pun.pl www.wieik-elektrotech.pun.pl www.ligamieczy.pun.pl www.kp500x.pun.pl www.git-ludzie.pun.pl