RPGKK - Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla

Ogłoszenie

Polecam wykorzystywanie "Pokaż nowe posty od ostatniej wizyty" lub przeglądanie tych for, które mają podfora, ponieważ forum wyżej (np. DnD) nie wyświetla na głównej stronie czy coś nowego jest w podforach (np. DnD - Mechanika). W razie problemów z rejestracją, proszę pisać pod gg 6588239 (niewidoczny). Usuniecie Ciasteczek powinno pomóc, jeśli konto się nie chce zarejestrować.

#31 2010-10-24 13:39:39

UUkasz

Prawdziwy Gracz

9188979
Skąd: Otchłań
Zarejestrowany: 2010-03-21
Posty: 209
Punktów :   

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Nie będzie mnie dziś, muszę się uczyć na poniedziałek.


Might always has a right!

Offline

 

#32 2010-10-24 21:19:17

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

W cieniu Milczącej Puszczy



Odcinek 1- Niespodziewany spadek

Postacie:
1)Greyu: Edward Piastun- Człowiek,Śledczy,Technomag, Slavijczyk (Polak)- pracownik RTKA pod przykrywką zwyczajnego, kulejącego i bardzo bystrego detektywa.
2)Bartek: Bartłomiej Radziłłow- Człowiek, Ryzykant, Spirytysta, Slavijczyk- odważny "poskramiacz" demonów i upiorów który potrafi zmusić je do posłuszeństwa.

Opis:

Obaj Slavijczycy byli w drodze do Uttenhoff- małego miasteczka w Wotańskiej (Niemieciej) Kwelonii-Hartenfelsji. Kierowali się do pewnej posiadłości którą Edward otrzymał w spadku po swoim niedawno zmarłym krewnym- Ziemowicie Piastunie. Bartłomiej też znał dobrze Ziemowita, gdyż ten kiedyś bardzo mu pomógł, dlatego też i Radziłłow otrzymał część majątku znajdującego się w owej willi. Jednakże tkwił w tym jeden haczyk- by mogli cokolwiek zrobić z tym wszystkim musieli w tym domu pomieszkać przez jeden pełny rok!
W końcu dojechali pod niewielką dwupiętrową willę. Wypakowali z wynajętej limuzyny bagaże i rozglądając się po ich tymczasowym miejscu zamieszkania znaleźli sobie pokoje, rozpakowali się... a potem przyszedł do nich komitet powitalny. Komitet powitalny składał się z kilku mężczyzn w tym samego burmistrza Uttenhoff. Przyszli oni praktycznie na zwiady do nowych mieszkańców i z miejsca zaczęli wypytywać ich o różne sprawy, a potem próbowali zdyskredytować ich osiągnięcia, z czego nasi bohaterowie wyszli obronną ręką. Pod koniec konwersacji pan Bruno Holtzberg- gnomi nauczyciel muzyki- który jako jedyny był pozytywnie nastawiony wobec bohaterów zaprosił wszystkich na przyjęcie powitalne do swojego domku które postanowił wieczorem zorganizować. Nasi bohaterowie mieli do tego czasu kilka godzin czasu, więc przez ten czas skończyli się wypakowywać i przygotowali się na przyjęcie.
Wieczorem Bruno przyszedł do nich by móc zaprowadzić ich do swojego domu gdzie już odbywało się przyjęcie. Zjawili się na nim panowie z komitetu powitalnego i jeszcze kilka osób. Wpierw Edward, pan Bruno i pan Erich Gottwald- organista z tutejszego kościoła dualistycznego- zagrali mały koncert dla wszystkich. Później wszyscy dyskutowali, popijali wino i ogólnie bawili się w miarę dobrych nastrojach (choć nasi bohaterowie czuli na sobie niemiłe spojrzenia pozostałych). Zabawa nie trwała jednak długo, gdyż do domku wparował miejscowy gajowy (Ogr) niosąc złe wieści- córka państwa Gottwald zaginęła. Chyba nikogo nie zdziwi, że pierwsze podejrzenia padły na Edwarda i Bartłomieja? Z miejsca oni zostali oskarżeni o jej porwanie. Niemal cudem udało im się wybronić z tego skandalicznego oskarżenia. Wtedy lekko nierozgarnięty gajowy któremu przez całą rozmowę nie dano dojść do głosu powiedział, że pannę Ullę ostatnio widziano w pobliżu przeklętej Milczącej Puszczy.
Tylko Gajowy i nasi bohaterowie odważyli się szukać panny Gottwald. Wyruszyli w głąb Puszczy i szybko natrafili na tropy świadczące o tym, że panienkę coś zaciągnęło wgłąb dębowego lasu. Szyb ko udało im się znaleźć sprawcę tego porwania- wielki dąb ożywiony jakąś demoniczną siłą schwytał Ullę (nastoletnią i ponętną elfkę) w swoje pnącza i dusił ją w wężowym uścisku. Nasi bohaterowie i Gajowy musieli zmierzyć się z atakującymi ich pnączami by dostać się do panienki i wyrwać ją przeklętemu drzewu. Później zaczęli uciekać: Barłomiej trzymał w ramionach Ullę, a Gajowy przerzucił przez ramię kulejącego i spowalniającego ich Edwarda. W końcu uciekli z Milczącej Puszczy i udali się do domu państwa Gottwald by odstawić ich córkę rodzicom. Dopiero teraz młoda elfka podziękowała jej bohaterom i opowiedziała jak to wędrując w pobliżu Milczącej Puszczy nagle ten ożywiony dąb wciągnął ją w głąb lasu. W tym czasie Barłomiej udał się ponownie w głąb lasu do tego starego opętanego dębu i odprawił krótki rytuał spirytystyczny, pozbywając się złego ducha i zaklinając go w swoim medalionie. Później wrócił do domu państwa Gottwald gdzie kontynuowano wcześniej przerwane przyjęcie. Dopiero późno w nocy wszyscy się rozeszli zmęczeni i lekko wstawieni.
Nazajutrz w miejscowej gazetce na pierwszej stronie widniały podziękowania i przeprosiny dla nowych bohaterów Uttenhoff.


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#33 2010-10-30 10:34:21

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Następna sesja za tydzień w piątek. Pasuje wam?


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#34 2010-10-30 21:23:17

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Łukasz, przepraszam, mam nadzieję że się nie obrazisz, ale twoje godziny grania nie odpowiadają innym i zbyt często trzeba przez Ciebie rezygnować z nich, lub Ty na nie nie przychodzisz. Dlatego o dalszych wspólnych sesjach pomyślimy gdy uda Ci się ustabilizować jakoś twój wolny czas, bo teraz to chyba masz zbyt dużo obowiązków na głowie.


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#35 2010-10-31 22:00:21

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

W cieniu Milczącej Puszczy




Odcinek 2- Gobliński tabor, Żelazny Wilk

Postacie:
1)Greyu: Edward Piastun- Człowiek,Śledczy,Technomag, Slavijczyk (Polak)- pracownik RTKA pod przykrywką zwyczajnego, kulejącego i bardzo bystrego detektywa.
2)Bartek: Bartłomiej Radziłłow- Człowiek, Ryzykant, Spirytysta, Slavijczyk- odważny "poskramiacz" demonów i upiorów który potrafi zmusić je do posłuszeństwa.
3)Woju "Michał": Nikodem Dyzma- Człowiek, Ryzykant, Technomag, Slavijczyk- prawdziwy Jedi! Biega ze swoimi mieczami maniczno-magnetyczno-świetlnymi i dzięki specjalnej rękawicy potrafi wykorzystywać telekinezę.
4)Maja: Victoria Grey- Człowiek, Salonowiec, Artysta, Alfheimka (Brytyjka)- wspaniała skrzypka i uwodzicielka.

Opis:
Edward i Bartłomiej przebywają w Uttenhoff już od kilku dni. Teraz przybyło do nich dwóch pozostałych spadkobierców majątku Ziemowita Piastuna. Do domu przybył tym razem jego przyjaciel i była... kochanka, dziewczyna, towarzyszka? Jak zwał tak zwał Swoją drogą: tak! Ziemowit zmarł ze starości, a Victoria ma trochę ponad dwadzieścia lat...
Oczywiście chwilę po ich przyjeździe do posiadłości zawitali Burmistrz, Policmajster i Bruno Holtzberg by przywitać nowych gości. Bruno, będący nauczycielem muzyki w miejscowej szkole, natychmiast zachwycił się tym, że zjawiła się tutaj Victoria będąca jego idolką i muzą. Wieczorem urządził kolejne przyjęcie powitalne. Tym razem obyło się bez skandali, lecz Edward i Nikodem nie zjawili się, gdyż zaniemogli... upojeni kilkoma flaszkami dobrego samogonu.
Przez kolejne kilka dni żyli sobie wspólnie w tym jednym dużym domu. Pewnego ranka obudził ich hałas dochodzący z podwórka przed ich rezydencją. Jak się okazało na ich podwórku rozbił się tabor goblinów (coś jak tabor cyganów ) którzy teraz tańcowali, śpiewali i ogólnie bawili się w najlepsze, a z nimi młodzież z Uttenhoff. Edward zirytowany tym ich wtargnięciem na teren ich posesji otworzył bramę i swoją technomagią uruchomił silnik ogromnego powozu którym gobliny przyjechały i wyprowadził go poza murek domu. Z powozu wyszła przywódczyni goblinów- podstarzała goblińska wiedźma. Zażądała wyjaśnień ich bezpodstawnego wyrzucenia z posesji świętej pamięci Ziemowita Piastuna. Doszło do konfrontacji którą gracze szybo poddali (Greyu miał przy pierwszym rzucie na wszystkich trzech kościach same jedynki...). Okazało się iż Oma Vogel- bo tak się nazywała goblińska wiedźma, uratowała niegdyś z tarapatów Ziemowita i nadał on jej prawo urządzania na swoim podwórku festynów. Groziła im też klątwą jeżeli mimo to ich wyrzucą. Edward pozwolił goblinom na 3 dni przebywania na terenie ich posesji.
Pogoda w tych dniach była straszna i z każdym dniem się pogarszała, zbliżała się chyba najgorsza ulewa tego stulecia. Dwa dni po przybyciu taboru deszcz spadał hektolitrami, zalewając ulice i nie pozwalając nikomu opuścić mieszkań, a chmury tak mocno zasłoniły niebo, że nawet w środku dnia było ciemno jak w najgorszą noc i jedynym oświetleniem były latarnie maniczne. Jednak gobliny rozłożyły na podwórzu dużą scenę i płachtę nad nią, dzięki czemu nie musiały przerywać zabawy.
Tego pochmurnego dnia miasteczko, a dokładnie naszych bohaterów "odwiedziło" coś niemiłego- wielki golemiczny wilk z żelaza zbliżył się do ich posesji odstraszając wszystkie gobliny i gości. Na "placu boju" zostali tylko Edward, Bartłomiej, Victoria i Nikodem, oraz przyglądająca się z ubocza Oma Vogel. Zaczęła się dość ciężka walka, podczas której Bartłomiej i Nikodem zostali mocno poturbowani i niemal wyłączeni z walki. Bitwę jednak zwyciężyli!
Edward po tej walce zabrał części golema do piwnicy, gdzie znalazł duży warsztat. Zbadał też części i shem (taka tabliczka z wyrytymi technomagicznymi runami, będąca chipem (?) dla golema) starając się znaleźć ślady prowadzące do twórcy Żelaznego Wilka, jednak nic nie odkrył.
Następnego dnia tabor goblinów opuścił ich posesję, wcześniej uprzątając miejsce zorganizowanego przez nich festynu, a w miejscowej gazecie ponownie na pierwszych stronach zawitali nasi śmiałkowie!

C.D.N.

Ostatnio edytowany przez Lasard (2010-10-31 22:05:40)


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#36 2010-11-10 19:47:37

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

W cieniu Milczącej Puszczy



Odcinek 3- Na skraju lasu


Postacie:
1)Greyu: Edward Piastun- Człowiek,Śledczy,Technomag, Slavijczyk (Polak)- pracownik RTKA pod przykrywką zwyczajnego, kulejącego i bardzo bystrego detektywa.
2)Bartek: Bartłomiej Radziłłow- Człowiek, Ryzykant, Spirytysta, Slavijczyk- odważny "poskramiacz" demonów i upiorów który potrafi zmusić je do posłuszeństwa.
3)Maja: Victoria Grey- Człowiek, Salonowiec, Artysta, Alfheimka (Brytyjka)- wspaniała skrzypka i uwodzicielka.



Opis:
Nikodem ciężko zachorował, więc nie mógł uczestniczyć w nowych przygodach. Opiekowała się nim pokojówka.
Do naszych bohaterów przyjechał Otto Walmond- burmistrz Uttenhoff prosząc im o pomoc i eskortę przy badaniu Milczącej Puszczy. Edward i Barłomiej się zgodzili, natomiast Victoria miała zajęty czas gdyż tego dnia miała ważny występ, który do tego miała wykonać trzy razy, dla różnych widzów (Nie miałem tego w planach, Maja sama poddała ten pomysł, za co jej bardzo dziękuje ).
Edward i Bartłomiej wsiedli do samochodu Walmonda i ruszyli w kierunku Milczącej Puszczy. Edward zabrał ze sobą kilka małych urządzeń na których chciał sprawdzać oddziaływanie Puszczy, a Bartłomiej starał się wyczuwać skupiska demonicznej siły. Podczas badania lasu Otto opowiedział im trochę o historii okolicy, zniszczonych umocnieniach venrierowców z czasów Wielkiej Wojny i śmierci małżonka Wdowy Regenmark. Badanie poszło nad wyraz dobrze. Okazało się iż puszcza w przeciągu kilku ostatnich lat cofnęła się o kilkaset metrów.
W tym samym momencie zaczął się pierwszy występ Victorii. Jej 40 minutowa solówka zachwyciła widzów i wprawiła w osłupienie krytyków siedzących w pierwszych rzędach.
A mniej więcej w tym samym czasie Bartłomiej i Edward walczyli o życie! Z bunkra nieopodal miejsca w którym zaparkowali wyszedł tuzin venrierowskich zombie z strzygą-ogrem na czele. Bartłomiej zawzięcie walczył swoją szablą, w czym pomagał mu duch teraz zaklęty w jego ciele. Edward natomiast wpierw skonstruował na szybko granat ręczny, który zranił strzygę i przewrócił pozostałych nieumarłych. Następnie technomag zaczął rozjeżdżać zombie paromobilem burmistrza (który teraz krył się wysoko na drzewie). Gdy walka dobiegała już końca, a nasi bohaterowie stali po tej zwycięskiej stronie, duch zaklęty w ciele Bartłomieja wydostał się z niego i zaatakował swojego "towarzysza". Spirytysta wycieńczony wcześniejszą walką padł na ziemię pod gradem ciosów demona.
Zombie zostały wybite, duch uleciał do astralu. Jednak nie był to koniec kłopotów naszych bohaterów. Trzeba było jeszcze zamknąć drogę pozostałym nieumarłym które kryły się w podziemnych korytarzach bunkra. Tym zajął się Edward. Później Piastun i Otto położyli rannego Bartłomieja na tylnym siedzeniu paromobilu i wrócili do miasta, na drugi występ Victorii. Bartłomiej nie mógł uczestniczyć w tym występie, gdyż musiał się kurować w domu.
Oczywiście nazajutrz w gazetach na pierwszych stronach gazet pisało się o naszych bohaterach: artykuł o Edwardzie i Bartłomieju którzy narażając życie uratowali burmistrza i całe Uttenhoff, oraz świetne recenzje z występu Victorii.


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#37 2010-12-11 09:27:58

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Bartek, Greyu: Maja mówi, że dopiero gdzieś za 3 miesiące będzie mogła znowu grać i byśmy kontynuowali bez niej. Robimy więc jutro sesje bez niej?


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#38 2010-12-11 12:41:49

 Greyu

Hobbista

1323778
Call me!
Skąd: Koźle
Zarejestrowany: 2010-02-20
Posty: 476
Punktów :   

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Nie ma sensu grać w dwójkę. Poczekajmy.

Offline

 

#39 2011-01-17 18:36:18

 Bartek

Hobbista

3159315
Call me!
Skąd: Długomiłowice
Zarejestrowany: 2009-08-31
Posty: 338
Punktów :   

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Pewnie że czekamy i nie ma innej opcji


Jedno wiem nie poddam się galopem noc pokonać chcę.

Offline

 

#40 2011-01-18 10:23:18

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Ale masz czas reakcji... -_-


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

#41 2011-01-29 20:16:31

 Lasard

Fanatyk

282112
Skąd: No chyba wiadomo :P
Zarejestrowany: 2009-08-17
Posty: 662
Punktów :   
WWW

Re: Wolsung: Magia wieku pary

Okey Greyu i Bartek mam do was pytanie: kampania Wolsunga czeka na kontynuację, a i brak trochę "sesji w realu", więc może na razie zagramy w coś innego? Ja proponuje wam sesję o Superbohaterach na mechanice Savage Worlds. Co wy na to? Bartek ma już nawet postać stworzoną do połowy.


Odgrywanie postaci- to coś na co większość z nas lubi tracić czas.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.125dys.pun.pl www.duel0masters.pun.pl www.harrypottergramy.pun.pl www.promotyle.pun.pl www.pilkarze.pun.pl