Portal Społecznościowy Klubu "Chimera" Kędzierzyna-Koźla
Porucznik Jackson O'Really
-Dobra, ruszamy. Kola jak zauważysz wylot szybu wentylacyjnego pruj w niego ogniem. Ty Sennet informuj na bieżąco o sytuacji jaką przedstawia detektor.
Offline
Baza - Poziom 9
Ruch na detektorze zrobił się dziwny... falisty. Urządzenie po chwili wskazywało, że ten ruch jest wszędzie. Co na to technik? Ktoś zakłóca działanie urządzenia.
Offline
Porucznik Jackson O'Really
- No dobra, to się robi dziwne. Kto z naszych mógłby zakłócać detektory?
Włączył tryb night-vision w hełmie.
-Ale jak zła sytuacja teraz nie była, nic na to nie poradzimy, musimy ruszać dalej.
Offline
God of RPG
Darman "Dynamit" Sennett
- Jak to ktoś zakłuca działanie detektora? - spojrzał na technika - Nie twierdzisz chyba, że te szkarady są tak inteligentne?
Offline
Pierwszy Chorąży Kola "Zapałka" Fiodorow
Mężczyzna zaczął się nerwowo kręcić w miejscu celując we wszystkich kierunkach.
-No chyba sobie kpicie! Jeszcze tego brakowało, by to coś mogło wymyślić coś takiego. A może to Predatorzy?
Offline
God of RPG
Darman "Dynamit" Sennett
- Ujmę to tak - zrobił chwilę przerwy - Gówno mnie obchodzi kto to zrobił. Osobiście jestem zdania, że powinniśmy się wynieść stąd jak najszybciej, a później puścić to całe łajno z dymem. Ale to jest tylko moje skromne zdanie. -
Offline
Porucznik Jackson O'Really
- Sennet dobrze mówi, że musimy to wszystko puścić z dymem, ale pierw trzeba się stąd wydostać. Przedrzyjmy się przez korytarz do schodów, później zobaczymy co dalej.
Offline
Baza - Poziom 9
Z zepsutym sprzętem ruszyli korytarzami. Jednak nie odbyło się bez strat. Facehuggery były sprytne i wiedziały gdzie najlepiej się ukryć. Po kilku minutach zostało ich tylko trzech, Jackson, Darman i Kola. Reszta oddziału zginęła na miejscu. Facehuggery posiadały inną taktykę teraz, zgniecenie głowy. Posiadały dość dużo siły, aby czaszka ludzka pękła pod ich naciskiem. Mieli do czynienia z sprytnymi i silnymi Xenomorphami.
Schodów w bazie nie było, jedynie windy i drabiny. Bardzo daleka droga na powierzchnię z prawie ostatniego piętra. Baza działała na awaryjnych generatorach, ale jak dobrze pamiętali winda po drugiej stronie działała, więc może i tak zadziała? Jednak naciskanie guzików nic nie dało. Dziwne pismo pojawiało się na ekranie.
Offline